„Sprzedam 1000 lajków!” – czy popularność na FB jest pozorna?

Marketing Internetowy 12 sierpnia 2013 1
„Sprzedam 1000 lajków!” – czy popularność na FB jest pozorna?


Serwis Facebook zdecydowanie zrewolucjonizował działania promocyjne prowadzone przez pozycjonerów w sieci internetowej. Dziś Facebook jest naszpikowany taką ilością narzędzi pozwalających na promowanie danej marki, że można do woli wybierać takie, które będą najbardziej odpowiadały marketerom. Czy jednak tysiące „lajków” na fanpage`u danej firmy lub osoby rzeczywiście daje wierne odzwierciedlenie tego, jak marka jest postrzegana na rynku i ilu tak naprawdę ma zwolenników? Niekoniecznie…

Wielu ekspertów w dziedzinie marketingu internetowego mówi, że wskaźniki popularności na Facebooku są bezużyteczne. Ich opinia poparta jest tym, że można bez żadnych problemów, niskim kosztem kupić „lajki” oraz fanów na stronę fanpage na Facebooku. Istnieje szereg działań, jakie można w prosty sposób przeprowadzić, aby samodzielnie zdobyć tysiące kliknięć „Lubię to!” dla swojej strony dla fanów na FB.

Komunikaty i posty wyrażające prośbę do użytkowników Facebooka dotyczącą kliknięcia w „Lubię to!”, „Udostępnij” lub zostać fanem, znają niemalże wszyscy ci, którzy korzystają z tego najpopularniejszego serwisu społecznościowego w Polsce i na świecie.

Użytkownicy Facebooka często nie są świadomi tego, że klikając „Lubię to!” pod jakimś apelem o pomoc lub zdjęciem, jednocześnie stają się reklamą dla produktów, stron, usług lub osób. Nie wiedzą, że w ten sposób są wykorzystywani przez oszustów internetowych, sprzedających w serwisach aukcyjnych czy na forach internetowych „fanów” dla chętnych klientów.

Czasem wyrażenie naszego zainteresowania czy aprobaty dla materiału zamieszczonego na Facebooku skutkuje tym, że ktoś na nas zarabia. Na Facebooku istnieją tzw. farmy lajków, czyli strony i profile, które nakierowane są na zbieranie jak największej liczby fanów i kliknięć „Lubię to!”. Dla oszustów sprzedających „lajki” najcenniejsze są osoby, które są emocjonalne i łatwo się wzruszają. One bez wahania klikną w „Lubię to!” przy apelu pomoc dla dziecka czy przy podobnych postach. Tak w jeden dzień można zebrać kilka tysięcy lajków, a następnie sprzedać je temu, kto da więcej.

9.14 avg. rating (89% score) – 7 votes

Komentarze »

  1. Karollas 13 sierpnia 2013 o godz. 01:27 - Reply

    Ja kupowałem 2 razy na Allegro po 500 lajków i właściwie chyba jedyny plus jest taki, że inni widząc już sporo polubień sami chętniej klikają „łapkę”. Prawda jest taka, że takie sztuczne nabijanie jest trochę bez sensu, bo większość klikających w ogóle nie jest z Polski, pewnie część kont w ogóle nie jest prawdziwych i w zasadzie nikogo nie interesuje tematyka naszej strony, a jedynie punkty/pieniądze, które otrzymają za kliknięcie lajka…

Skomentuj »